ZAKOŃCZENIE "SEZONU ŚWIETLICOWEGO"2017-07-08  
Na dworze deszcz. Aura najwyraźniej nie sprzyja letnim wojażom. Smutne spojrzenia w pochmurne niebo. 
Cicha modlitwa w sercach: żeby się wypogodziło. Ruszamy. Autokar wypełniony po brzegi, a za szybami coraz mniej chmur.
Jest nadzieja, dojeżdżamy. DeliPark wita nas. Zaczynamy od zabawy w „Małpim gaju”. Dzieci są wszędzie. 
Nie można ich ogarnąć wzrokiem. Dookoła gwar i śmiech podopiecznych, i przerażone twarze opiekunek . 
Jak my przeżyjemy ten dzień??? – zastanawiała się każda z nas. W końcu słońce. Zaczynamy zabawy na świeżym powietrzu. 
Dmuchane zamki same zapraszają, żeby się po nich wspinać. Karuzele kuszą, huśtawki cicho wołają… 
A dzieci nie trzeba zachęcać. Wszystko dla nich. Nie odstrasza mokra trawa, tyłki mokre, skarpetki można wykręcać. 
Znowu przerażenie. Czy oni się nie przeziębią? Przychodzi po nas przewodnik. Dowiadujemy się wielu ciekawostek 
o różnych zwierzątkach. Przenosi nas do epoki lodowcowej i w różne miejsca świata. W końcu nadchodzi najbardziej 
oczekiwany moment - warsztaty kulinarne. Pieczemy bułki. Mąka jest wszędzie, nawet tam, gdzie nie powinno jej być . 
Wszyscy świetnie się bawią, próbują uformować odpowiedni kształt, pięknie udekorować. Z kuchni unosi się niesamowity zapach naszych wypieków. Robimy się barrrdzo głodni. Nadchodzi ostatni punkt programu. 
Spacer w parku linowym. Mosty się trzęsą, w głowach kolorowy zawrót. Z góry podziwiamy zwierzęta parku narodowego: 
jelenie, sarny, wilki, lisy i „pająki giganty”. Robimy ostatnie pamiątkowe „sweetfocie” i 
zmęczeni wracamy do domu. Wyjazd zaliczamy do bardzo udanych wojaży świetlicowych.