fatimskiego w Lourdes i w 11 rocznicę zamachu na jego życie w Rzymie. Msza święta była koncelebrowana przez o. Grzegorza Rurańskiego
i o. Kazimierza Lijkę. Głównym celebransem był o. Proboszcz Karol Bucholc, który na początku swojej homilii podziękował chorym i starszym
za liczne przybycie. Wyjaśnił, jakim dobrodziejstwem jest Sakrament Namaszczenia Chorych , który udziela choremu łaski Ducha Świętego, odpuszcza grzechy i może podźwignąć z choroby. Sakrament ten można przyjąć w ciągu życia wielokrotnie. Namaszczając chorych na czole i dłoniach olejami świętymi kapłan wymawia słowa: „ Przez to Święte Namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego”. Odpowiadamy: Amen. „Pan, który odpuszcza ci grzechy niech cię wybawi i łaskawie podźwignie.” Amen.
Kościół zachęca cierpiących, chorych i umierających aby świadomie łączyli się z męką i śmiercią Chrystusa i w ten sposób przysparzali dobra
całemu ludowi Bożemu przyczyniając się do zbawienia siebie i całego świata. Na zakończenie Mszy świętej było też błogosławieństwo lurdzkie Najświętszym Sakramentem.
Ojciec Proboszcz zaprosił wszystkich obecnych na skromny poczęstunek w domu parafialnym. Ciasto ofiarowano z piekarni pana Romana
Tomysa, kawę i herbatę serwowały panie z Klubu Seniora. Pomagał im przy tym dzielnie ojciec Proboszcz. Przy stołach mogliśmy porozmawiać o różnych sprawach, wspominać dawne czasy. Mówiliśmy o pani Broni Waiss, która po operacji oka nie może jeszcze wychodzić z domu i prosi o modlitwę. Ojciec Karol zapytał kto jest najstarszy z tu obecnych urodzony w Obrze?. Okazało się, że to Jan Kowalski, który skończył w styczniu 85 lat, a urodził się w pierwszym domu przy ul Wolsztyńskiej 12 ( tuż za DINO które zostało pobudowane na jego ogrodzie). Śpiewaliśmy piosenki na zdjęciach można zobaczyć jak miło spędzaliśmy czas. Ojciec Karol przysiadał się do rożnych stolików tak, że nikt nie mógł się czuć zazdrosny o „względy” Proboszcza. Na zakończenie odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski i ojciec Karol nas pobłogosławił. Jak Pan Bóg da , to do zobaczenia w przyszłym roku na takim spotkaniu - Teresa Kowalska